Nawigacja w Wielkiej Zmianie: Exodus Polskich Lekarzy do Szwecji – Spojrzenie od Środka

Wprowadzenie

Słowo „emigracja” staje się echem rosnącego niepokoju w środowisku medycznym. Zamiast zniechęcać do wyjazdu, obecne działania polityczne wydają się jedynie podsycać tę niepokojącą tendencję. Mam tutaj na myśli decyzje takie jak: gwałtowne zwiększenie liczby uczelni medycznych, narzucenie lekarzom restrykcyjnych limitów w zakresie wystawiania recept, czy kontrowersyjne sytuacje związane z naruszeniem tajemnicy lekarskiej przez najwyższe władze państwowe. Chociaż lista problemów jest dłuższa, skoncentruję się na wymienionych kwestiach w następnych rozdziałach tego tekstu.

Aktualna sytuacja

W samym roku 2022 NIL wydała 887 zaświadczeń potrzebnych lekarzom do wyjazdu z kraju. Dane z początku z kwietnia 2023 pokazują, że w tym roku ilość wydanych zaświadczeń może być jeszcze większa, bo tylko w pierwszych miesiącach wydano 251 takich zaświadczeń.

Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów przyznaje, że ewidentnie widać trend wzrostowy dotyczący wyjazdów lekarzy z kraju. Podaje również, że już teraz ok. 1/3 studentów deklaruje taką chęć. Aż jedna trzecia!

Myśląc o mojej grupie studenckiej z czasów studiów, która liczyła około 20 osób mogę potwierdzić, że 30% to bardzo realny odsetek studentów rozważających emigrację po zakończeniu stażu.

Perspektywa lekarzy

Prowadząc zajęcia ze szwedzkiego medycznego mam możliwość poznania perspektywy całego przekroju lekarzy, od studentów po specjalistów. Interesujące jest, że niezależnie od etapu kariery słyszę praktycznie te same powody. Są nimi między innymi:

  • Chęć życia w kraju, w którym hasła work & life balance lub 1 lekarz 1 etat nie jest jedynie utopijną wizją, a faktem. Niezależnie czy jest się jeszcze studentem czy specjalistą chce się mieć czas dla rodziny, na swoje hobby, podróże i wiele wiele więcej.
  • Poczucie bezpieczeństwa w miejscu pracy. Tutaj najczęściej pojawia się “system no fault”, czyli możliwości wynagradzania pacjentom wystąpienia u nich niepożądanych zdarzeń medycznych bez orzekania o winie medyków.
  • Ułatwiona możliwość rozwoju. W Szwecji szkolący się lekarze mogą korzystać z dostępnej puli pieniędzy i dni na rozwój. Przykładowo: w regionie Västra Götalandsregionen lekarz stażysta ma dostęp do 20.000 kr oraz 12 dni, które może wykorzystać na szkolenia, konferencje itp.

Dla wielu lekarzy, rozwiązania oferowane przez Szwecję stanowią niczym świeże powietrze dla osób duszących się w zapyziałym pokoju. To oddech ulgi, możliwość głębokiego wdechu i odczucia przestrzeni, w której mogą pracować bez nieustannego poczucia przytłoczenia przez system.

Ciekawy jest fakt, że praktycznie nigdy nie pojawia się argument finansowy. Przynajmniej bezpośrednio. Oczywiście jest tak, że wspomniany work&life balance jest osiągany przez pracę w jednym miejscu, co wiąże się z tym, że zarobki są wyższe. W tym miejscu często pojawiają się głosy, że przecież lekarze w Polsce też mogą zarobić 30, 40 tys miesięcznie. Tak, oczywiście, że mogą. Pracując w 3-4 miejscach, a to chyba nie o to w tym wszystkim chodzi…

Jako osoba, która również podjęła decyzję o wyjeździe do Szwecji mogę potwierdzić, że są to najważniejsze argumenty. W moim przypadku dochodzi jeszcze kilka innych aspektów, natomiast nie są one związane stricte z działalnością lekarską.

Czemu Polska produkuje lekarzy na export?

Ostatnio dużo mówi się o masowym zwiększaniu liczby kierunków lekarskich. Osoby nie mające zbyt wiele wspólnego z medycyną czy pracą w sektorze ochrony zdrowia mogą stwierdzić, że to bardzo dobry kierunek, bo w końcu przyniesie to więcej lekarzy na rynek pracy, ale czy Polski?

W środowisku lekarskim panują duże obawy wobec tego pomysłu, a to ze względu na to, że zadajemy sobie pytanie “Jaka będzie jakość tego kształcenia?”. Studenci muszą się gdzieś uczyć, zdobywać doświadczenie, a zaplecze edukacyjne szpitali kuleje już na obecnym etapie. Zakładając, że te wszystkie uczelnie powstaną i wyprodukują dużą grupę świeżych, zapalonych do pracy lekarzy stajemy przed kolejnym pytaniem. Gdzie będą się Ci wszyscy nowi lekarze szkolić? Jak dużo ciężej będzie się dostać na wymarzoną specjalizację?

W moim przekonaniu to co widzimy teraz, to dopiero początek wielkiej emigracji. Ale to tylko moje zdanie i mam nadzieję, że się mylę. Natomiast nadzieję też miałem przez 6 lat studiowania, że coś się zmieni i system ochrony zdrowia zacznie się zmieniać, działać. Teraz bliżej mi to stwierdzenia “nadzieja matką głupich” i wolę oglądać rozwój sytuacji szkoląc się w Szwecji.

Możliwe rozwiązania

„Nie możemy zmieniać kierunku wiatru, ale zawsze możemy dostosować żagle.” 

James Dean.

W wywiadzie, który miałem przyjemność udzielić dla Faktów TVN powiedziałem, że powinniśmy lekarzy zachęcać do zostania, a przede wszystkim dać im powody do zostania, a nie tworzyć ograniczenia. W tej wypowiedzi odniosłem się do słów J. Kaczyńskiego, który stwierdził, że osoby pragnące wyemigrować i nie czujące zobowiązań wobec państwa powinny uiścić opłatę w wysokości 1,5 mln zł tytułem rekompensaty za otrzymaną edukację. Nie tędy droga. Którędy w takim razie?

  • Podejmując działania w kierunku zwiększenia finansowania sektoru ochrony zdrowia, które pozwolą lekarzom otrzymywać zarobki na poziomie, który zachęci lekarzy do pracy w jednym podmiocie.
  • Implementacja systemu „no fault” w obszarze odpowiedzialności medycznej: Wprowadzenie systemu „no fault”, który już w wielu krajach przyczynił się do zmniejszenia liczby pozwów sądowych przeciwko lekarzom i placówkom medycznym, może stanowić klucz do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa i pewności wśród personelu medycznego w Polsce. Takie podejście promuje bardziej konstruktywną odpowiedź na błędy medyczne, skupiając się na analizie przyczyn i poprawie procedur, zamiast obwinianiu pojedynczych osób. W rezultacie personel medyczny może pracować w środowisku mniej obciążonym strachem przed konsekwencjami prawnymi, co w dłuższej perspektywie przekłada się na wyższą jakość opieki nad pacjentami.
  • Rozwinięcie podstawowej opieki zdrowotnej na styl skandynawski, co pozwoli zaopatrzyć większość problemów na poziomie POZ’u, a tym samym odciążyć specjalistów. POZ w stylu skandynawskim w dużym skrócie oznacza, że wydłużamy czas wizyty do 30 min na pacjenta, zwiększamy możliwości diagnostyczne oraz lecznicze dla lekarza POZ.
  • Włączenie studentów medycyny w praktyczną opiekę nad pacjentami: W Szwecji wprowadzenie studentów ostatnich lat medycyny do praktycznej pracy w placówkach medycznych jest uważane za skuteczny sposób na zapełnianie luk kadrowych. Dzięki temu podejściu nie tylko zapewnia się wsparcie dla obciążonego personelu, zwłaszcza podczas sezonów urlopowych, ale również zapewnia młodym lekarzom cenną praktykę kliniczną. Istotne jest także to, że studenci za swój aktywny udział w opiece nad pacjentami są odpowiednio wynagradzani.
  • Poszerzenie kompetencji pielęgniarek w zakresie diagnostyki: Szwecja już od dawna dostrzegła wartość klinicznego zaangażowania pielęgniarek w proces diagnostyczny. Dzięki takiemu podejściu pielęgniarki stają się kluczowym filtrem w systemie opieki zdrowotnej, pozwalając pacjentom z mniej poważnymi schorzeniami, takimi jak łagodne przeziębienia, otrzymać odpowiednie konsultacje i porady, nie obciążając przy tym podstawowej opieki zdrowotnej i nie tworząc niepotrzebnych kolejek.

To tylko kilka przykładów, natomiast tylko to zrobiłoby ogromną różnicę. Zarówno dla lekarzy jak i pacjentów. Zdaję sobie sprawę, że przytoczone przykłady nie są rozwiązaniami, które można wprowadzić z dnia na dzień, szczególnie w kontekście punktu 3, natomiast gdzieś trzeba zacząć.

Zakończenie

Od chwili, gdy podjąłem decyzję o wyjeździe mówiłem o tym otwarcie. Na pytanie specjalistów w trakcie studiów czy stażu gdzie planuję się specjalizować odpowiadałem, że w Szwecji. Za każdym razem komentowali to w podobny sposób – “Bardzo słusznie”, “Mądry wybór”, “Gdybym była teraz na Twoim miejscu zrobiłabym to samo”…to wiele mówi o stanie obecnej ochrony zdrowia i nadzei na jakąkolwiek zmianę.

Jest jak w leczeniu pacjenta: skupianie się wyłącznie na symptomach nie przynosi trwałej poprawy. Musimy znaleźć źródło problemu.

Zmiana obecnego trendu emigracyjnego wymaga czasu i zaangażowania. Powinniśmy uczyć się od tych, którzy odnieśli sukces w zakresie opieki zdrowotnej, zamiast wprowadzać tymczasowe rozwiązania.

Źródła

https://nil.org.pl/uploaded_files/1684479715_za-kwiecien-2023-zestawienie-nr-05.pdf

https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Emigracja-lekarzy-Goncerz-ewidentnie-widac-trend-wzrostowy-Polityka-panstwa-tylko-go-nasila,243929,14.html

https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Lekarze-tych-specjalnosci-chca-wyjechac-z-Polski-Niechlubne-statystyki-mijajacego-roku,240083,14.html

https://www.vgregion.se/s/skaraborgs-sjukhus/utbildning/at2/for-dig-som-ar-at-lakare/styrdokument/utbildningspolicy/

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *